ile trwa lot do norwegii

Oficjalną jednostką pieniężną obowiązującą na terytorium Norwegii – kraju określanego mianem „Skandynawskiego Raju”, jest korona norweska (NOK). Jedna korona norweska (NOK) dzieli się na 100 øre. Ciekawostką może być fakt, że w języku norweskim korona nazywa się krone. Przelicznik na dzień 17. sierpnia 2018 wygląda następująco: jedna korona norweska (NOK) = 0,4440 Nordea. DNB. Przy czym najpopularniejszy bank nie znaczy najkorzystniejszy. Podczas przeglądania ofert i warunków prowadzenia konta w banku w Norwegii, warto spojrzeć też na rankingi. Na ich szczytach często lądują m.in. Meritum Bank, Alior Bank, mBank, Skandiabanken, Pareto Bank czy Topprente.no. Zasadniczo wybór jest naprawdę spory. Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: ile trwa lot? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1940) Szkoła - zapytaj eksperta Czas lotu: z Kraków, Polska do Trondheim, Norwegia. Całkowity czas lotu między Kraków a Trondheim to 02 godzin(y) i 28 minut(y). Obliczanie czasu lotu oparte jest na założeniu, że średnią prędkość lotu dla samolotu pasażerskiego to 500 mil na godzinę, co stanowi równowartość 805 kilometrów na godzinę lub 434 węzłów. Loty do Oslo (OSL) w lipcu 2024 zaczynają się już od 678 zł. Niezależnie od tego, czy planujesz spędzić przyjemne wakacje w Norwegii, czy podróżujesz do Oslo na spotkanie biznesowe, rezerwacja lotu na lufthansa.com to gwarancja komfortowej podróży z Polski do wybranego miejsca docelowego. Ciesz się podróżą z Wrocławia do Oslo negara dengan pendidikan terbaik di dunia 2023. Informacje o lotach z: Armenia do: NorwegiaNajtańszy lot1 249 złNajtańszy miesiącGrudzieńZastanawiasz się nad wyjazdem do: Norwegia? Możemy Ci pomóc tam się to duże miejsce z wieloma świetnymi rzeczami do zobaczenia – pozwól nam podpowiedzieć Ci, dokąd się setki lotów z: Armenia do: Norwegia oferowanych przez wszystkie główne linie lotnicze i biura podróży, pokazując Ci, gdzie możesz lecieć bezpośrednio, godziny lotów i różnice w cenie. Pomagamy Ci znaleźć najkorzystniejszy lot do: Norwegia w ramach Twojego na tej stronie to tylko najniższe, orientacyjne ceny, znalezione w ciągu ostatnich 45 dni. Informacje ogólne Język urzędowy: norweski Strefa czasowa: UTC+2 (lato), UTC+1 (zima) Waluta: Korona norweska (NOK) Park Vigelanda Norweski rzeźbiarz Gustav Vigeland w 1907 roku otrzymał zlecenie zaprojektowania fontanny w parku Frognerparken. Niewielkie zlecenie szybko zaczęło zmieniać się w monumentalne założenie, które było w nadal w budowie w momencie śmierci autora w 1943 roku. Ostatecznie, ukończone kilka lat później, obejmuje 121 rzeźb przedstawiających niemal 600 postaci, pośród których znajdziemy też rzeźbę – autoportret autora. Dziś tę część parku znamy jako Park Vigelanda. Muzeum jednego statku Jednym z ciekawszych miejsc w stolicy Norwegii jest muzeum statku Fram. Dlaczego Norwegowie postanowili uhonorować akurat ten statek? Fram został wybudowany na zlecenie słynnego polarnika Fridtjofa Nansena i przetrwał w czasie swojej pierwszej wyprawy trwające aż trzy lata uwięzienie w lodach Arktyki. Kilkanaście lat później uczestniczył w wyprawie Roalda Amundsena, która jako pierwsza osiągnęła biegun południowy. To po prostu statek-legenda! Krzyk z Oslo Jeden z najsłynniejszych obrazów świata znajduje się w Oslo! To „Krzyk” Edvarda Muncha, który jest perłą w kolekcji Narodowego Muzeum Sztuki, Architektury i Projektowania. Arcydzieło ekspresjonizmu jest jednak dość pechowe – już dwa razy padało łupem złodziei. Ostatnia kradzież – w 2004 roku – miała filmowy przebieg. Złodzieje w biały dzień sterroryzowali pistoletami pracowników ochrony i wynieśli obraz. Odzyskano go dwa lata później. Co warto zobaczyć w Oslo?Stolica Norwegii to miasto zielone i ekologiczne, choć znane całemu światu przede wszystkim jako miejsce wręczania Pokojowej Nagrody Nobla. Miejski ratusz – monumentalna modernistyczna budowla, która co roku gości tę ceremonię, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych i widocznych obiektów w mieście. Wysoki i potężny gmach strzeże wejścia do miejskiego portu. Norweska stolica zajmuje przytulną przestrzeń między fiordem Oslofjorden a okolicznymi wzgórzami. Dzięki dobrze rozwiniętej komunikacji miejskiej i promowaniu rowerów, można poznawać Oslo w łatwy i wygodny sposób. Oprócz klimatycznego centrum miasta warto zobaczyć miejskie nabrzeże ze średniowieczną twierdzą Akershus, kontrastującą z nieodległym nowoczesnym budynkiem Opery Narodowej. Zaledwie kilka kilometrów na północ od tego miejsca znajduje się kolejny ciekawy obiekt - Pałac Królewski otoczony przez piękny park Slottsparken, a także muzeum poświęcone słynnemu dramatopisarzowi – Henrykowi Ibsenowi. Holmenkollen to gratka dla miłośników sportu – kultowa skocznia mieści także ciekawe Muzeum Narciarstwa. Wystawa opisuje rozwój narciarstwa na przestrzeni ostatnich… 4000 lat! Z kolei wielbiciele nordyckiego folkloru powinni udać się do Norweskiego Muzeum Ludowego na wyspie Bygdøy. Ten olbrzymi skansen pokazuje oblicze norweskich wsi i miast z okresu XVII-XIX wieku. Zobaczymy tam nie tylko oryginalne budynki i muzealne eksponaty, ale przyjrzymy się także codziennemu życiu i pracy dawnych mieszkańców Norwegii. Wznowienie lotów z Polski ogłosiły już Wizzair i Ryanair. fot. Adobe Stock, licencja standardowa W połowie marca w Polsce wprowadzono zakaz międzynarodowych i krajowych lotniczych połączeń pasażerskich. Rządowe rozporządzenia obowiązuje do 16 czerwca. Dzień później na lotniska będą mogli powrócić pasażerowie. Które linie lotnicze powrócą do normalnego funkcjonowania? Kiedy polecimy z Polski do Norwegii? Jak informuje Marcin Horała, wiceminister infrastruktury, szczegóły odmrożenia lotów zawarte będą w rekomendacji Głównego Inspektora Sanitarnego. – We wtorek kończy się rozporządzenie o zakazie lotów w ruchu międzynarodowym. Będzie nowe rozporządzenie, które dopuści ruch z krajami Unii Europejskiej lub z częścią państw Unii Europejskiej, to zależy od rekomendacji Głównego Inspektora Sanitarnego – poinformował wiceminister. Zazwyczaj rozporządzenia wydawane przez polskie instytucje dotyczą nie tylko Unii Europejskiej, ale również Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dzięki temu możemy spodziewać się, że odmrożenie lotów dotyczyć będzie również Norwegii. Wizz Air zapowiada szybki start Czy linie lotnicze zdecydują się na natychmiastowy powrót do latania? – Czy od środy pojawią się już samoloty, loty - pewnie nie, ponieważ linie lotnicze potrzebują kilku dni na wprowadzenie bookingów, zbudowanie siatki połączeń, sprzedaż rezerwacji, ale to już są kwestie biznesowo-operacyjne po stronie linii – poinformował w Radiu Zet Horała. Jeszcze przed ogłoszeniem liberalizacji przepisów, o gotowości do szybkiego wznowienia lotów poinformował Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira. – Spodziewam się, że 17 czerwca wznowimy loty z i do Polski – poinformował w rozmowe z fly4free. Wizz Air przywróci większość tras z Gdańska. 17 czerwca linie lotnicze uruchomią 26 kierunków z 39, które obowiązywały przed pandemią. Kolejne dziewięć połączeń wznowionych zostanie w zwiększana będzie ich częstotliwość. Podobnie sytuacja wygląda z portem lotniczym Szczecin-Goleniów. 17 czerwca polecimy z niego do Stavanger. W kolejnych dniach uruchomione zostaną połączenia z Oslo i Bergen. Oferta powiększana jest na bieżąco o pozostałe porty lotnicze, o Katowice-Pyrzowice. Najbliższe połączenia na trasie Gdańsk-Torp. screenshot Wizz Air umożliwia kupowanie biletów na połączenia z Polski do Norwegii oraz z Norwegii do Polski. Po podróży pobyt w Polsce przebiega bezproblemowo. Należy jednak pamiętać, że w kraju fiordów obowiązuje 10-dniowa kwarantanna. Granicę mogą przekroczyć jedynie osoby pracujące oraz ich rodziny. Ryanair ruszy w ostatnich dniach czerwca Ryanair wydał specjalny komunikat w sprawie przywrócenia połączeń. – Przywracamy siatkę pierwotnego rozkładu lotów od środy 1 lipca, pod warunkiem zniesienia restrykcji na lotach wewnątrzunijnych przez rządy poszczególnych krajów i wprowadzenia odpowiednich środków bezpieczeństwa na lotniskach. – Wśród europejskich tras znalazły się loty między Polską a Norwegią: Kraków - Sandefjord Torp oraz Gdańsk - Sandefjord Torp. Pierwsze połączenia powinny ruszyć już 22 czerwca. Najbliższe połączenia na trasie Kraków-Torp. screenshot Ryanair poinformował, że kolejne trasy dołączą do siatki w sierpniu. Zwiększy się wówczas ilość połączeń z Gdańska. Co z przewoźnikami ze Skandynawii? Do pracy powracają również skandynawskie linie lotnicze. Najprawdopodobniej od połowy czerwca SAS przywróci do funkcjonowania 20 ze 163 używanych dotąd maszyn. – Jak tylko samolot wraca do latania, wraca z nim natychmiast 100 proc. kosztów. Natomiast powrót pasażerów może zająć dłużej – skomentował sprawę Rickard Gustafson, szef SAS. Z kolei Norwegian uzależniony jest przede wszystkim od polityki norweskiego rządu. Eksperci uważają, że do końca roku przewoźnik uruchomi jedynie małe samoloty, które będę operowały na krajowej siatce połączeń. Większość dalszych tras zostanie uruchomiona w 2021 roku. Kiedy poleci LOT? Według ostatnich doniesień, PLL LOT nie będą spieszyły się z przywróceniem międzynarodowych tras. Radio Zet poinformowało, że LOT nie będzie docierał za granicę jeszcze przez kilka tygodni. Przewoźnik ma obecnie pracować nad nową siatką połączeń. Krajowy przewoźnik oferuje obecnie około 30 lotów krajowych. Przedstawiciele lotnisk, biur podróży oraz prezesi linii Wizz Air, Buzz, Enter Air i innych przewoźników wystosowali apel do Prezesa Rady Ministrów. W liście do Mateusza Morawieckiego proszą, by rząd zrezygnował z wprowadzonych ograniczeń dotyczących przelotów. Chodzi o zniesienie limitu pasażerów w samolotach. Obecnie polski rząd zezwala na zajęcie maksymalnie 50 proc. miejsc w kabinie. To może Cię zainteresować Gjelds Monitor to narzędzie do monitorowania Twoich pożyczek i kart kredytowych w Norwegii. Porównanie Twoich rat na tle innych kredytobiorców. Pomocna ocena warunków Twoich pożyczek i kart kredytowych. Refinansuj i oszczędzaj Dowiedz się czy możesz obniżyć wysokość swojej raty za pomocą refinansowania. Ponad 6 500 razy użytkownicy włączyli monitorowanie swojego zadłużenia w Norwegii. Brak planów na wieczór, 8 złotych w portfelu i kanapka w kieszeni jeszcze niedawno były sposobem na spędzenie popołudnia w Norwegii. Dziś taka frajda kosztuje trochę więcej. Nie prowadzi co prawda do Oslo ani na biegun polarny, ale wystarczy, żeby poczuć, jak smakuje Skandynawia. To nie będzie historia o wielkich pieniądzach. To historia o względnie niewielkich pieniądzach, za które można kupić całkiem sporo wrażeń. I jeszcze sprostowanie: nie wystarczy wstać od biurka z kilkudziesięcioma złotymi, żeby po paru godzinach wylądować w Sandefjord. O tym trzeba było pomyśleć jakiś miesiąc wcześniej. Wszystko poza tym się zgadza. Magia jednodniówek Drogie, męczące, nieopłacalne – takie na początku wydają się w loty jednodniowe oferowane przez operujących w Polsce tanich przewoźników. Drogie - bo „na pewno droższe niż mówią” i na pewno droższe niż nakazywałaby przyzwoitość. Męczące, bo przecież nawet lecąc do przykładowo Dortmundu, lecisz pod Dortmund, więc żeby dostać się do centrum, do tego zjeść i przez chwilę odpocząć, trzeba sprawnie operować ograniczonym czasem. Nieopłacalne – bo mniej niż 10 godzin spędzonych na odprawie, locie, kilkukilometrowej pieszej wędrówce, ponownej odprawie i ponownym locie nie jest przykładem najefektywniej wykorzystanego popołudnia. Tym bardziej, że za całość trzeba zapłacić z własnej kieszeni. fot. Malwina Wrotniak / / Zaskakująco tanie, energetyzujące i ogólnie w porządku – mówi się o tym samym, stawiając po tej krótkiej podróży stopę w rodzimym porcie lotniczym. Kilka godzin wypełnionych skandynawskim powietrzem, obcobrzmiącym językiem i nowymi wrażeniami skutecznie kasuje pamięć o wcześniejszych obawach. Później, co najmniej do wyczerpania wszystkich możliwości – czyli dostępnych kierunków - jest tylko lepiej. Zrozumiała nie dla wszystkich magia jednodniówek. Krótki wyjazd czy dłuższe wakacje? Zobacz oferty ze zniżką do 70% 3 problemy lotów jednodniowych Polacy nie mają szczęścia do zbyt wielu 1-dniowych połączeń. Przewoźnicy zmieniają rozkłady lotów, co powoduje, że z sezonu na sezon lista możliwości wygląda inaczej. Niby znalezienie trasy, na której samolot obraca w obie strony tego samego dnia nie jest trudne. Problem w tym, że taka podróż zwykle zaczyna w innym kraju, co oznacza, że wylecieć z Polski się uda, czego niestety nie można już powiedzieć o powrocie. Kiedy już upoluje się połączenie rozpoczynane w Polsce i tutaj tego samego dnia kończone, pojawia się drugi problem – niefortunne godziny wylotów przekładające się na zbyt krótki czas pobytu za granicą. W wielu przypadkach 1-dniówki to krótkie kursy samolotu tam i (po 25 minutach) z powrotem, nie dające możliwości na zobaczenie niczego więcej poza terminalem zagranicznego lotniska. Jest jeszcze kwestia ceny. Jednodniówki są atrakcją, gdy płaci się za nie naprawdę niską stawkę. W najlepszych dla pasażerów low costów czasach połączenie kosztowało nawet złotówkę. Zarezerwowanie biletów za kilka czy kilkanaście złotych też nie wymagało specjalnej gimnastyki. Dziś prawie na pewno przyjdzie za nie zapłacić więcej, bo -trzeba to powiedzieć szczerze - złote lata taniego latania z Polski są już za nami. Przy sprzyjającym szczęściu i determinacji, uda się upolować taką podróż w cenie kilkudziesięciu złotych za podróż w dwie strony. Zobacz, jak przebiega lot jednodniowy godzina po godzinie » Jednodniowy lot krok po kroku Jak w praktyce wygląda jednodniowy lot za granicę? Za przykład niech posłuży Norwegia. Z Wrocławia. Wówczas za 8 złotych w dwie strony. Wtorek 06:30 Wyjście do pracy. Bez paszportu, dodatkowego bagażu (plecak zamiast torebki) czy ubrań na zmianę (w pogotowiu kurtka przeciwwiatrowa). Po pracy zajrzę do Norwegii. 12:30 Przystanek – w oczekiwaniu na podmiejski autobus na lotnisko. Bilet miesięczny - dodatkowych kosztów brak. 13:15 Odprawa na lotnisku. Boarding pass drukowany w domu, bagażu rejestrowanego nie ma – jedyna kolejka to ta do kontroli bezpieczeństwa. 14:25 Oslo Torp; fot. MWC/ 14:10 W drodze na pokład. Kolejka – jak zawsze w tanich liniach – długa i zwarta. Bo przecież kto pierwszy, ten wybiera, gdzie siada. Podobno to bardzo ważne. Port lotniczy we Wrocławiu; fot. MWC/ 16:10 Witaj, Norwegio, witaj Sandefjord Lufthavn Torp. Lotnisko kameralne, obcojęzyczne objaśnienia nie objaśniają niczego. Sprawdzone w internecie poprzedniego dnia: polować na bezpłatną linię autobusową w kierunku stacji kolejowej Torp. Okolice Sandefjord Lufthavn Torp; fot. MWC/ 16:30 Stacja kolejowa Torp. Wsiadając w pociąg tutaj, wysiąść można w Oslo (jak na posiadany czas do dyspozycji, za daleko), opcjonalnie w Sandefjord (polecane wrogom spacerów, gdy ciepło oraz wszystkim innym, gdy zimno i ciemno). Kameralna stacja kolejowa Torp; fot. MWC/ Darmowa linia autobusowa pomiędzy lotniskiem a stacją kolejową Torp; fot. MWC/ 16:30-17:20 Spacerem przez norweską wieś. Mimo wczesnej jesieni, absolutnie zielono i dość ciepło. Powietrze pachnie pysznie, ogłusza wszechobecna cisza. Da się dostrzec rowerzystów i poruszających się na rolkach szerokimi chodnikami wylanymi asfaltem. Po drodze mnóstwo czerwonych i białych domów – dokładnie takich, o jakie zwykło się podejrzewać Norwegię. Przez okna pozbawione żaluzji czy długich firan nawet z daleka widać ciepły klimat wnętrz. Na podwórkach motorówki, kajaki, rowery. Tego szuka się w Norwegii; fot. MWC/ Pomiędzy Torp a Sandefjord; fot. MWC/ Pomiędzy Torp a Sandefjord; fot. MWC/ Pomiędzy Torp a Sandefjord; fot. MWC/ Uderza nie tyle niewielka liczba mijanych samochodów, co powolne tempo, w jakim się poruszają po pustych drogach. Każdy zbliżający się do przejścia przez ulicę pieszy jest naturalnym powodem do zatrzymania pojazdu i ustąpienia pierwszeństwa. Na tej głębokiej prowincji wygląda to cokolwiek zabawnie. 17:30 Sandefjord. Niewielkie, bo 40-tysięczne, za to urocze miasto, które dorobiło się nawet tak zwanego centrum. Największa atrakcja – port, z którego startują promy do Szwecji. Przy brzegu cumuje mnóstwo mniejszych łodzi. Dookoła spacerujący z psami Norwegowie. W tle portu poukładane kaskadowo, jeden nad drugim, domy. Daleko na horyzoncie Skagerrak – cieśnina pomiędzy Norwegią, Szwecją i Danią. Nadal cicho, nadal spokój, nikt nigdzie się tu nie spieszy. U schyłku dnia słońce przyjemnie świeci w twarz. Port w Sandefjord wczesną jesienią; fot. MWC/ W stronę Szwecji; fot. MWC/ Sandefjord; fot. MWC/ Typowa norweska zabudowa kaskadowa; fot. MWC/ Zatrzymać się tu na dłuższą chwilę, mając na uwadze, że jeszcze ponad 5 godzin i 8 złotych temu świat dookoła wyglądał tak bardzo inaczej, bezsprzecznie warto. 18:30 Norweski McDonald’s. Cheeseburger – ok. 10 zł. 19:20 W drodze na stację kolejową. Tym razem pociągiem. Raz, że dodatkowa atrakcja, dwa, że w Norwegii wieczór przychodzi dość szybko. Powrót pieszo spokojnie zmieści się w czasie, ale warto w takim wypadku zatroszczyć się o jakiś odblask – trasa miejscami wiedzie ulicą. Wieś to w końcu wieś. Ulice Sandefjord; fot. MWC/ Norweska city art; fot. MWC/ Rowery mile widziane; fot. MWC/ 19:38-19:42 Szybkim pociągiem z powrotem do stacji Torp. Prawie godzinny spacer między jedną a drugą stacją w wydaniu norweskiej kolei zajmuje… 4 minuty. W wagonie (potwierdzą ci, którzy zdążyli usiąść) wygodnie, czysto i nowocześnie. Cała przyjemność, bagatela, 41 koron norweskich. Tak – 4 minuty podróży za 20 zł. Tyle w temacie drożejących w Polsce biletów. Płatność tylko kartą. Jeden z dostępnych kierunków - Oslo; fot. MWC/ Norweskie STOP; fot. MWC/ Norweska kolej NSB; fot. MWC/ 19:43 Zsynchronizowany z rozkładem kolei autobus już czeka na podróżnych kierujących się na lotnisko. 19:55 Odprawa lotniskowa. Powrotny boarding pass znowu w plecaku, kolejka znowu wyłącznie do kontroli bezpieczeństwa. Kolejka do samolotu - jak zawsze. Obok kilka znajomych z podróży w tamtą stronę twarzy. Patrz: magia jednodniówek. 20:55 Wylot do Polski. 22:40 Port Lotniczy we Wrocławiu. Trzeba łapać autobus. 23:15 Znowu w domu. Środa 06:30 Wyjście do pracy. Nie tylko Norwegia. Przeczytaj o innych kierunków "jednodniówek" » Instrukcja obsługi jednodniówki Wyrwanie się na kilka godzin do innego świata i zapłacenie za to 8 złotych, może uwieść. Norwegia - mimo wyższych dziś cen (za dobrą okazję uznać należy stawkę ok. 39 zł) - flirtuje w ten sposób z pasażerami z wyjątkową skutecznością (co widać po liczbie osób spotykanych na obydwu odcinkach 1-dniówki), podobne wrażenia można jednak zafundować sobie także w Niemczech, Holandii czy Wielkiej Brytanii. Szansę na 1-dniową podróż w przyszłym miesiącu będą mieli np. mieszkańcy Wrocławia - do Eindhoven w Holandii, a od kwietnia również do Oslo Torp, choć ze zmienionymi porami lotów. Z Gdańska można polecieć w ten sposób na Wyspy (Londyn Luton), z Katowic (latem) do Burgas nad Morze Czarne. Szczegółów należy szukać bezpośrednio w systemach rezerwacyjnych przewoźników. Najszybsi mają szansę załapać się na promocje ogłaszane przez internetowe serwisy monitorujące ceny biletów lotniczych. Nie każda 1-dniowa podróż będzie jednak wyglądała w opisany sposób. W Dortmundzie dojazd komunikacją miejską do centrum kosztuje, zimą w Norwegii jedynym bezpiecznym środkiem transportu w obie strony jest pociąg, w Eindhoven trasa do centrum nie jest ani przyjemna, ani krótka jak na czas, którym się dysponuje. Oczywiście wszędzie można wsiąść w autobus czy taksówkę i zazwyczaj uda się w ten sposób niemało zobaczyć. Tyle, że to nie będzie już popołudnie za grosze. Trzeba mieć też na uwadze, że połączenia jednodniowe nie są dostępne codziennie, ale zwykle raz, dwa razy w tygodniu. Jak wspomniano, nie ze wszystkich lotnisk w kraju. W zależności od wybranego kierunku podróży, różna będzie długość postoju w zagranicznym porcie. Od tego czasu należy odliczyć teoretycznie 2, a w praktyce ponad 1 godzinę potrzebną na odprawę. Taki jednodniowy, nisko kosztowy projekt nie uda się bez odprawy online i zastosowania innych zasad taniego latania. Niektórzy odpadną w przedbiegach. Pozostali raczej nie będą Norweskie władze pracują nad wprowadzeniem nowego lotniczego podatku pasażerskiego – informuje portal Simple Flying. Szczegóły poznamy jesienią. Na razie wiemy tylko tyle, że zamiast stałej stawki ma to być bardziej dynamiczna taryfa, która ma mocniej uwzględniać kwestię zrównoważonego rozwoju oraz szereg dodatkowych kryteriów, geograficznych. Wszystko wskazuje na to, że przyczyni się to do wzrostu cen biletów zwiedzających Europę podróżników Norwegia jest jednym z najbardziej paradoksalnych celów podróży – z jednej strony jest to jeden z najdroższych krajów w Europie pod kątem kosztów życia. Z drugiej – dzięki dużej ekspansji tanich linii lotniczych bilety do tego kraju są niezwykle tanie. Standardem są więc ceny na poziomie 39 PLN za bilet lotniczy, ale bardzo często można upolować znacznie lepsze okazje – sami od czasu do czasu wynajdujemy takie „kwiatki” jak np. promocyjne przeloty Wizz Aira za 4 PLN. Prowadzi to zresztą do dość ciekawych sytuacji, gdy bilet lotniczy w obie stronyokazuje się być znacznie tańszy niż np. cena autobusu z lotniska do centrum już wkrótce te niezwykle atrakcyjne ceny przejdą do historii? Czas pokaże, jednak wiele na to wskazuje, bo Norwegowie przygotowują się do wprowadzenia nowego podatku pasażerskiego. Sprawdź najlepsze oferty na wczasy Jak informuje Simple Flying, obecne stawki podatku to jedna stawka dla wszystkich podróżujących na europejskich trasach (wynosi 80 NOK, czyli nieco ponad 38 PLN), w przypadku zaś połączeń na inne kontynenty opłata wynosi 214 NOK (niecałe 103 PLN). Aktualnie z uwagi na pandemię koronawirusa i chęć odbudowy popytu opłaty pasażerskie są zawieszone – pierwotnie miały wrócić od 1 stycznia, ale niedawno rząd ogłosił, że przedłuża ich zawieszenie do 1 jednak Norwegowie ogłosili, że pracują nad nowym systemem podatków pasażerskich, które mają być bardziej zróżnicowane i brać pod uwagę szereg czynników. Przy ustalaniu stawek kluczowa ma być kwestia zrównoważonego rozwoju, a podstawowe kryteria mają być podzielone na 4 kategorie: klimat i ochrona środowiska, kryteria społeczne, geograficzne oraz ekonomiczne. Co to dokładnie oznacza? Ministerstwo transportu, które przygotowuje założenia nowego planu, ma podać szczegóły wskazuje jednak na to, że Norwegia będzie chciała „zachęcać” stawkami przewoźników, by w miarę możliwości na trasach do tego kraju latały jak najmniej „emisyjne” i jak najnowsze krótkim komunikacie czytamy, że w nowej strategii znajdą się zalecenia, w jaki sposób branża lotnicza może efektywnie redukować emisje szkodliwych substancji przy jednoczesnym utrzymaniu cen biletów na obecnym poziomie i zwiększeniu liczby połączeń. To zdanie budzi nadzieję, choć oczywiście trudno sobie wyobrazić, że nowe opłaty nie wpłyną na politykę cenową przewoźników (zwłaszcza przy obecnych cenach ropy).

ile trwa lot do norwegii